"Ja jestem Żyd z Wesela"

31 lipca o 17:00 w Sopotece odbył się monodram Zbigniewa Walerysia „Ja jestem Żyd z Wesela” na podstawie opowiadania Romana Brandstaettera. Wydarzenie odbyło się w ramach projektu „Biblioteka Jednego Aktora” finansowanego ze środków MKiDN.


(…)”Choć powszechnie znamy Wesele Wyspiańskiego, to zupełnie nic nie wiemy o kulisach owego historycznego wydarzenia towarzyskiego w Bronowicach. Na ambitny plan odsłonięcia kulis i odbrązowienia mitu zdecydował się Zbigniew Waleryś (…) Zrealizował swój monodram popisowo – z zapałem, brawurą i kunsztem, które powinny uosabiać żywą i rzetelną sztukę aktorską. Przez kilkadziesiąt minut jesteśmy oto świadkami niezwykłej spowiedzi, a zarazem oskarżenia. Hersz Singer  – karczmarz bronowicki wylewa przed aplikantem adwokackim swoje żale, opisuje tragiczny los, który stał się jego udziałem za sprawą „tego małego, bladego, rudego Wyspiańskiego”. Artysta za sprawą swego utworu zmienił, może mało atrakcyjne, ale godne i autentyczne życie spokojnego Żyda. Jego córka Pepka wierzy, iż jest Rachelą – muzą poetów, żona przestaje być połowicą spokojnego karczmarza Singera, a staje się żoną filozofującego Żyda z „Wesela”. Takiego, który w rzeczywistości nie istnieje, który został wymyślony. Singer nie chce zemsty. On tylko domaga się prawa do własnej prywatności, chce umrzeć jako prawdziwy Hersz, a nie figura z dramatu. Waleryś opowiada smutną historię szarego człowieka, któremu teatr zniszczył biografię. Aktor żongluje rytmem i nastrojem, bawi i wzrusza, zmusza nas do uwagi i pochylenia głowy wobec śmiesznej tragedii. Tak właśnie powinno byś w teatrze !”


                                                                                            Robert Różyczki – „Słowo Polskie” nr 243/1994 


Spektakl został zarejestrowany przez kamerę - mogą go państwo obejrzeć, klikając tutaj.

Poniżej zamieszczamy fotografie z wydarzenia autorstwa Jerzego Bartkowskiego.









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zapowiedź nowego monodramu