"Baczyński. Apokalipsa"
4 sierpnia o 17:00, w 76. rocznicę śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, w Sopotece odbył się monodram „Baczyński. Apokalipsa” w wykonaniu Edyty Janusz-Ehrlich (reż. Magdalena Olszewska).
Spektakl, jaki mieli Państwo okazję wczoraj obejrzeć, jest muzyczną opowieścią o matce i synu, którymi
targają różne emocje, warunkowane pięknem i okrucieństwem życia w czasach
zagłady. To próba podsumowania twórczości Baczyńskiego przy równoczesnym
przyglądaniu się jemu jako młodemu człowiekowi, który musiał podjąć
najważniejszą decyzję w życiu. Uznany za życia za poetę wybitnego, Baczyński
będzie dawał świadectwo pokolenia Kolumbów, wcielającego ideały w czynnej
służbie ukochanemu krajowi. Spektakl pochyla się także nad interpretacjami w
ocenie historii Powstania Warszawskiego, zrywu zmitologizowanego i do dzisiaj
dotkliwie bolesnego.
W przestrzeń konfrontacji poglądów i emocji wprowadzały odbiorcę hermetyczne obrazy dźwięków i obrazów, ilustrujących przebogaty świat
poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Matko – powiedział jeszcze – to nic, że ja daleko, że nas
rozdarła ciemność i ból, co tkwi jak nóż. Ja w tobie, ty we mnie płyniemy
strugą, rzeką złocistą, drżącą strugą, gwiazdami lśniących róż. Bo nie ma
rozerwania, choć rozerwane słowa, bo nie ma zapomnienia, choć życie nas
zapomni; z brzęczących kręgów nieba ja w ciebie, a ty do mnie płyniemy… (K.K.Baczyński,
Cień z obozu. Inskrypcja na płycie nagrobnej poety).
W roli głównej wystąpiła matka Stefania Baczyńska, z domu
Zieleńczyk. Pochodziła z zasymilowanej rodziny żydowskiej. Była pamięcią
twórczości i życia swojego syna, archiwistką, apologetką i wyznawczynią talentu
Baczyńskiego. W spektaklu miesza różne fragmenty twórczości syna, dodaje słowa
od siebie. Jedyną jej tęsknotą jest spotkanie się z nim, z którym miała
szczególną, bardzo głęboką więź. Syn wielokrotnie w swoich utworach pisał o
niej, dla niej, pisał też do niej bardzo czułe listy, gdzie wyrażał
niespotykaną, czułą troskę o jej stan emocjonalny, materialny i duchowy. Zmarła
w zakładzie opiekuńczym na Służewie w maju 1953 r. w wieku 63 lat. Jej
ostatnią wolą było, aby opiekunami rękopisów Krzysztofa
byli: Jerzy Andrzejewski, Jarosław Iwaszkiewicz, Jerzy
Turowicz i Kazimierz Wyka.
Wydarzenie odbyło się w ramach projektu „Biblioteka Jednego Aktora” finansowanego ze środków MKiDN.
Spektakl i rozmowę pospektaklową Magdaleny Olszewskiej (prezes Fundacji Pomysłodalnia), Piotra Wyszomirskiego i Edyty Janusz-Ehrlich będzie można obejrzeć w naszych mediach społecznościowych.
Poniżej zamieszczamy migawki z wydarzenia autorstwa Jerzego Bartkowskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz